Przyjrzyjmy się szczególnie ważnemu w pierwszej pomocy zagadnieniu, jakim jest wstrząs anafilaktyczny. Każdy z nas zapewne widział w niejednym telewizyjnym show scenę, w której romantyczna kolacja w restauracji kończy się przetransportowaniem bohatera do szpitala, ponieważ w sałatce znajdowały się orzeszki ziemne, o których nie wiedział. O ile to świetny scenariusz na ekscytujący odcinek, o tyle musimy sobie zdawać sprawę, że wstrząs anafilaktyczny jest bezpośrednim stanem zagrożenia życia i podobnie jak w przypadku nagłego zatrzymania krążenia czy udaru, czynnikiem jest CZAS.

Wstrząs anafilaktyczny – co to takiego?

Anafilaksja jest to szybko rozwijająca się reakcja nadwrażliwości organizmu w odpowiedzi na pewien wyzwalający ją czynnik. Czynników może być nieskończenie wiele. Do najpopularniejszych należą jednak: pokarm – niezależnie od tego, czy jest to wspomniany orzeszek, kiwi czy homar; użądlenie – np. osy, mrówki lub pszczoły; alergeny wziewne takie jak sierść; leki, szczepionki oraz, choć rzadziej, zimno lub ciepło, wysiłek fizyczny lub stres.

Wstrząs anafilaktyczny z reguły rozwija się bardzo szybko. Rzadziej zdarza się, iż wstrząs występuje w przeciągu kilku godzin od momentu narażenia na alergen – reakcja anafilaktyczna rozwija się wtedy wolniej, co daje nam możliwość rozpoznania alarmujących objawów i kontakt z profesjonalną pomocą, bez konieczności wzywania pogotowia. Nie każda reakcja anafilaktyczna jednak musi prowadzić do wstrząsu, który jest stanem bezpośredniego zagrożenia życia. Pierwszymi niepokojącymi objawami mogą być duszność, bladość spowodowana nagłym obniżeniem ciśnienia krwi, opuchlizna języka czy oczu. Osoba doświadczająca wstrząsu może odczuwać uczucie kołatania serca, silne osłabienie, uczucie braku powietrza, nudności, zawroty głowy i w końcu wymioty.

Osoba we wstrząsie anafilaktycznym może zacząć się pocić, jej skóra będzie blada i zimna.

Jak pomóc przy wstrząsie anafilaktycznym?

Część osób, świadomych bycia silnie uczulonym na określony alergen, może posiadać tzw. pen z adrenaliną, który w zależności od okoliczności mogą zaaplikować samodzielnie bądź może to zrobić każda inna osoba – świadek zdarzenia. Możemy podać osobie poszkodowanej adrenalinę do ręki, umożliwić jej wyjęcie lekarstwa z plecaka, wreszcie w sytuacji, gdy stan osoby poszkodowanej jest poważny, podać ją samodzielnie. W takiej sytuacji niezwłocznie dzwonimy na pogotowie, jak również staramy się usunąć czynnik, który podejrzewamy o wyzwolenie wstrząsu anafilaktycznego.

Czynnikiem możliwym do usunięcia jest na przykład żądło pszczoły (należy zrobić to ostrożnie, uważając, by przypadkowo nie ścisnąć znajdującego się w niektórych przypadkach użądleń przez pszczołę „woreczka” na końcu żądła, w którym wciąż znajduje się jad).

W czasie oczekiwania na przyjazd pogotowia warto ułożyć poszkodowanego w pozycji leżącej z uniesionymi nogami. Pamiętajmy jednak, że w przypadku duszności bądź obecnych wymiotów oczywiście nie będzie to pozycja zalecana. Przytomny pacjent z dusznością najczęściej sam wie, jaka pozycja jest dla niego najlepsza. Jeśli poszkodowany straci przytomność, należy ułożyć go w pozycji bezpiecznej oraz monitorować czynności życiowe. W razie wystąpienia nagłego zatrzymania krążenia należy przystąpić do resuscytacji krążeniowo-oddechowej oraz jeśli nie jesteśmy sam na sam z poszkodowanym – wysłać określoną osobę po najbliższy defibrylator AED.

Pamiętajmy – działajmy szybko i zdecydowanie oraz w żadnym wypadku nie pozwólmy osobie, która doświadczyła wstrząsu anafilaktycznego udać się do szpitala samotnie, nawet jeśli po podaniu adrenaliny objawy ustąpiły. Istnieje bowiem wysokie ryzyko nagłej utraty przytomności. Każda osoba po przebytym wstrząsie anafilaktycznym powinna udać się do szpitala na dalszą diagnostykę i obserwację.

AED w okolicy baner