Szacuje się, że na NZK (Nagłe Zatrzymanie Krążenia) codziennie w naszym kraju umiera aż 90 osób.Kiedy mięsień sercowy przestaje bić prawidłowo, zostaje zaburzona podaż krwi, co prowadzi do obumierania komórek już po 3 – 5 minutach. Dlatego tak ważne jest, aby móc niezwłocznie podjąć resuscytację krążeniowo-oddechową, niezależnie od tego, gdzie znajduje się chory. W praktyce przenośnych defibrylatorów wciąż jest za mało, jednak dzięki takim projektom jak Iskra Życia powoli zaczyna się to zmieniać. 

Iskra Życia to program realizowany w Świnoujściu z Budżetu Obywatelskiego, w ramach którego miasto zakupiło 55 defibrylatorów AED wraz z akcesoriami. Urządzenia trafiły między innymi do przedszkoli, szkół, bibliotek oraz miejskich autobusów. Dzięki temu w sytuacji zagrożenia życia przeszkolone osoby będą mogły szybko podjąć reanimację. Zapraszamy do przeczytania inspirującej rozmowy z Jarosławem Włodarczykiem – pomysłodawcą i twórcą programu Iskra Życia. Z wywiadu dowiecie się między innymi, skąd wziął się pomysł na taką inicjatywę i dlaczego warto realizować takie projekty w całej Polsce.

Powiedz coś więcej o projekcie Iskra Życia. Kiedy powstał i jakie były jego początki?

Jarosław Włodarczyk: (Uśmiech) Jeśli dobrze pamiętam, projekt Iskra Życia miał swoje początki w 2013 roku. Został napisany wspólnie z Wydziałem Zdrowia w Świnoujściu. Udało nam się wtedy przekonać decydentów, aby przekazali „kilka złotych” na zakup 6, może 7 defibrylatorów AED, które będą umieszczone na promach, w Urzędzie Miasta i jeszcze kilku innych lokalizacjach.

Skąd w ogóle wziął się pomysł na podjęcie się tego typu działań i kto był inicjatorem Iskry Życia?

JW: Inicjatorem, zarówno w roku 2013, jak i w roku 2022 byłem ja 🙂 To jedno z moich marzeń, które powiesiłem na swojej „tablicy marzeń”. Od kiedy pamiętam, chciałem, aby w naszym mieście była siatka urządzeń AED. Ciężko powiedzieć skąd pomysł… To chyba raczej kwestia świadomości i skuteczności tych urządzeń.

Od 2013 roku pomysł zbudowania siatki urządzeń AED bardzo się rozwinął. Jak duży jest obecnie to projekt i ile osób jest w niego zaangażowanych?

JW: Tak, projekt cały czas ewoluował. Iskra Życia, czyli zakup urządzeń AED, jest w pewnym sensie zwieńczeniem tych wszystkich działań, które prowadzimy od wielu, wielu lat w naszym mieście. Jeśli natomiast chodzi o osoby, to musiałbym wymienić wszystkich, z którymi miałem okazję współpracować w ciągu tych wszystkich lat w kwestii szkoleń z pierwszej pomocy. To chyba niemożliwe, ponieważ było ich naprawdę dużo …

Iskra Życia to projekt realizowany z Budżetu Obywatelskiego. Jak zatem wyglądała kwestia pozyskania funduszy na jego realizację?

JW: Jeśli chodzi o pozyskanie funduszy z Budżetu Obywatelskiego (BO) to wszystko znajduje się regulaminie BO. Kwestia pozyskania środków to przede wszystkim napisanie wniosku, którego „zasady” są dokładnie określone we wspomnianym już regulaminie. Później zostaje weryfikacja ze strony Urzędu Miasta czy projekt jest zgodny z założeniami BO i ostatnia, najważniejsza sprawa to poparcie Mieszkańców.

Czy możesz opisać krok po kroku, jak ten projekt powstawał? Jakie największe wyzwania pojawiły się po drodze?

JW: (Uśmiech) Tak jak powiedziałem wcześniej, sam zakup sprzętu AED, to zwieńczenie kilkunastu lat szkoleń i pracy nad tym, aby nasze miasto było bardziej bezpieczne … Tak naprawdę samo napisanie wniosku do Budżetu Obywatelskiego było dość spontaniczne, ponieważ kilka miesięcy wcześniej zwróciłem się do Prezydenta Świnoujścia, aby zakupić takie urządzenia do naszych autobusów. Niestety w politycznie poprawny sposób odpowiedź była negatywna, więc postanowiłem wykorzystać inne narzędzia, aby pozyskać środki z budżetu miasta na zakup tych urządzeń. Wspólnie ze znajomymi stwierdziliśmy, że nie tylko autobusy potrzebują defibrylatorów AED, ale również: szkoły, przedszkola, promy, biblioteka, muzea, obiekty sportowe i kulturalne. Największym wyzwaniem było pozyskanie poparcia Mieszkańców i zbieranie podpisów.

Proszę powiedzieć coś więcej o zbieraniu głosów. W jaki sposób zachęciliście mieszkańców do poparcia wniosku? Jak i gdzie zbieraliście podpisy?

JW: Podpisy zbierało kilka 2-osobowych grup, które chodziły po całym mieście, przekonując mieszkańców do oddania swojego głosu właśnie na ten projekt. Dużą rolę odegrało również wsparcie szkół, muzeów i wszystkich zewnętrznych podmiotów i instytucji, których dotyczył ten projekt. Ich również poprosiliśmy, aby zaangażowali się w zbieranie podpisów.

A czy w ramach Iskry Życia otrzymaliście/otrzymujecie dodatkowe wsparcie od instytucji zewnętrznych? Jeśli tak, to jakie i od kogo?

JW: Zakup sprzętu AED został zrealizowany w ramach Budżetu Obywatelskiego. Jeśli natomiast chodzi o nasze działania współtowarzyszące, czyli szkolenia z pierwszej pomocy w szkołach, przedszkolach oraz dla mieszkańców naszego miasta to od wielu lat wspiera nas partner strategiczny – firma GAZ-SYSTEM. Dzięki niej możemy każdego roku organizować szkolenia z pierwszej pomocy dla tysięcy osób w Świnoujściu.

Wspomniałeś o organizacji szkoleń z pierwszej pomocy. Powiedź coś więcej o wymaganiach dot. sprzętu – jak wygląda montaż i szkolenia? 

JW: Z projektami w ramach Budżetu Obywatelskiego jest tak, że jeśli zyskają odpowiednie poparcie, to gmina ma obowiązek ich realizacji. Zakup takiej ilości sprzętu – w Świnoujściu było to 55 sztuk, do tego szafki, torby i oznaczenia – to kwestia przetargu, za który odpowiedzialne są poszczególne wydziały w Urzędzie Miasta. Szkolenia to również kwestia konkursu – u nas ten etap właśnie się rozpoczyna. Generalnie założenia projektu są takie, że do każdego urządzenia zostanie przeszkolonych 6 osób, które będą miały bezpośredni kontakt z defibrylatorami AED.

Co jeszcze powinna wiedzieć osoba, która chciałaby zrealizować podobny projekt w ramach budżetu obywatelskiego w swoim mieście, gminie czy województwie? 

JW: (uśmiech) Posłużę się tutaj słowami Richarda Bacha i pozostawię to bez komentarza 🙂 „Każde marzenie jest nam dane wraz z siłą potrzebną do jego spełnienia”.

Jak w takim razie zachęcisz aktywistów, którzy myślą o stworzeniu podobnej inicjatywę w swoim regionie, ale jeszcze nie są zdecydowani? 

JW: To nie jest kwestia zdecydowania tylko priorytetów. To, że warto takie projekty realizować to oczywiste! Ale jeśli miałbym kogoś zachęcić do tego, żeby wydać 300 – 400 tysięcy z budżetu miasta do stworzenia siatki AED i organizacji szkoleń – to przede wszystkim zapytałbym, ile warte dla niego jest ludzkie życie? Chyba rozumie Pani co mam na myśli? Ludzkie życie jest bezcenne, więc każde działania, które podejmiemy, aby uratować choć jedno, jest tego warte.

Sam bardzo aktywnie działasz na rzecz lokalnych społeczności. Czy masz już pomysł na kolejne projekty obywatelskie?

JW: Tak, to prawda, moje działania na płaszczyźnie związanej ze szkoleniami udzielania pierwszej pomocy to już jakieś 20 lat :))) Taka misja życiowa … Jeśli chodzi o pomysły, to mam taki jeden niezrealizowany, który ciągle wisi na mojej „tablicy marzeń”, a jego termin ważności ciągle jest aktualny (śmiech). Mam tu na myśli „RescueLab” – czyli miejsce, gdzie w profesjonalny sposób możemy młodym ludziom przekazywać zasady bezpieczeństwa i uczyć ich pierwszej pomocy. Jego realizacja to oczywiście kwestia czasu (uśmiech).

Trzymamy więc kciuki za realizację kolejnego pomysłu. Na koniec powiedz jeszcze, gdzie zainteresowane osoby mogą dowiedzieć się czegoś więcej o projekcie Iskra Życia?

Odsyłam do siebie 🙂 Jeśli ktoś myśli o takim projekcie w ramach Budżetu Obywatelskiego w swoim mieście proszę pisać na adres kontakt@jarekwlodarczyk.pl. Z miłą chęcią służę swoim doświadczeniem.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Do realizacji projektu Iskra Życia zostały wybrane defibrylatory japońskiego producenta Nihon Kohden Cardiolife AED-3100. Tutaj znajdziesz więcej artykułów na temat tego urządzenia.

 

AED w okolicy baner