Udar mózgu, potocznie zwany błędnie wylewem, dotyka najczęściej osoby po 65. roku życia (nie znaczy to jednak, że wyłącznie osoby w podeszłym wieku zagrożone są tym schorzeniem!). Nasze społeczeństwo jest społeczeństwem starzejącym się – siłą rzeczy więc problem ten dotyka stale rosnącej grupy osób. Udar mózgu dotyka również coraz częściej młode osoby. Jest to niewątpliwie stan zagrożenia zdrowia i życia, a najważniejszym czynnikiem jest ponownie CZAS.

Udar krwotoczny i niedokrwienny

Na początek przyjrzymy się w skrócie mechanizmom, w jakich dochodzi do udaru mózgu. Wyróżniamy udar krwotoczny oraz niedokrwienny. Udar krwotoczny stanowi około 20% wszystkich udarów. W większości przypadków będziemy mieli więc do czynienia z udarem niedokrwiennym (80%).

Udar niedokrwienny polega najczęściej na zamknięciu światła tętnicy i ograniczenia dopływu krwi do mózgu. Udar krwotoczny spowodowany jest zaś krwawieniem śródczaszkowym.

Alarmujące objawy, czyli test FAST

Co roku około 70 000 Polaków dotkniętych jest udarem mózgu. Ważna jest więc świadomość rodziny i społeczeństwa, wyczulenie na objawy alarmujące i szybkie wezwanie pomocy, ponieważ im szybciej chory zostanie przetransportowany na oddział neurologii, tym większe szanse na pełne wyzdrowienie bez ubytków neurologicznych.

Do celów szybkiego rozpoznania objawów udaru stworzony został akronim FAST.

  • F (ang. face) – twarz – oznacza opadnięty kącik ust, asymetryczny wyraz twarzy, opadnięty kącik oka.
  • A (ang. arm) – ramię – powinniśmy zwrócić uwagę na osłabienie siły mięśniowej po jednej stronie ciała lub całkowity paraliż jednej strony.
  • S (ang. speech) – mowa – zaburzenia artykulacji, niemożność wypowiadania zdań, trudności w wypowiadaniu wyrazów.
  • T (ang. time) – czas – bo zareagować powinniśmy szybko! Im szybciej chory zostanie poddany odpowiedniej terapii, tym większa szansa na zapobieżenie nieodwracalnym stratom komórek nerwowych w mózgu.

Pamiętajmy jednak, że nie wszystkie z powyżej wymienionych objawów muszą być obecne, by zadecydować o wezwaniu pogotowia ratunkowego.

W sytuacji, w której niepokojące objawy pojawią się, a następnie ustąpią – nie rezygnujmy z wezwania pomocy. Prawdopodobnie byliśmy świadkiem tak zwanego TIA (ang. Transient Ischemic Attack) – przemijającego napadu niedokrwiennego, który jest sygnałem alarmowym, po którym nastąpić może pełny udar mózgu.

Oczekujemy na pogotowie – co robić?

Kiedy już wezwaliśmy pogotowie, rozpoznawszy niepokojące objawy, powinniśmy ułożyć poszkodowanego w komfortowej pozycji, nie podawać pokarmu bądź płynów. Jeśli poszkodowany traci przytomność, ułóżmy go w pozycji bezpiecznej i monitorujmy funkcje życiowe.

Jeśli natomiast doszło do nagłego zatrzymania krążenia, rozpocznijmy akcję resuscytacyjną od 30 uciśnięć, a następnie 2 wdechów ratunkowych (jeśli zdecydujemy się je wykonywać) oraz wyślijmy kogoś po defibrylator AED, który znacznie zwiększy szanse osoby poszkodowanej na przeżycie.

Bądźmy odważni, bądźmy czujni, pamiętajmy akronim FAST.

FAST znaczy szybko – bez wahania dzwońmy na 999. Każda sekunda jest na wagę złota!

AED w okolicy baner