W 2004 roku zakupionych zostało 45000 defibrylatorów AED w Japonii. To uczyniło Japonię drugim na świecie, tuż po USA, największym beneficjentem publicznych AED. Japonia jest też przykładem kraju, który jeszcze niedawno znajdował się na szarym końcu pod względem popularyzacji oraz użycia AED. Kraj Kwitnącej Wiśni dokonał tej kolosalnej zmiany w bardzo krótkim czasie, kiedy upowszechniła się wiedza na temat tego, jak ważnym elementem pierwszej pomocy jest użycie AED przez niewyszkolonych świadków zdarzenia.
Jak do tego doszło?
Przed 2004 rokiem jedynymi osobami upoważnionymi do użycia AED w Japonii były wyłącznie te, które posiadały wykształcenie medyczne.
Dr. Hideo Mitamura, kardiolog, prowadził długą walkę mającą na celu zmianę zasad użycia AED oraz rozpowszechnienie wiedzy na ten temat. Pomogły mu w tym, niestety, nagłośnione przez media tragedie, którym można by było zapobiec z użyciem defibrylatora. Najgłośniejszą historią stała się śmierć księcia Takamado, który upadł, grając w squasha w 2002 roku. Mimo obecności ambulansu, który dotarł na miejsce po 8 minutach, księcia nie udało się uratować.
Kolejnym incydentem nagłego zatrzymania krążenia, który skończył się tragicznie, był przypadek 14-letniego Shunpei Inage, którego serce przestało bić po zajęciach z biegania na terenie szkoły. Miesiąc po tym prawo w Japonii zezwoliło każdemu na użycie defibrylatorów AED. Rodzice Shunpei stworzyli fundację mającą na celu rozpowszechnienie AED w Japonii i umieszczenie go w każdej szkole średniej w Hokkaido.
AED w Japonii
Przy zaangażowaniu znacznej liczby osób, w tym między innymi dr. Mitamura, prawo w Japonii zostało zmienione. Stało się to bardzo późno w porównaniu z innymi krajami, jednak Japonia zrobiła ogromny krok naprzód, w krótkim czasie plasując się tuż za Stanami Zjednoczonymi. Był to krok, który musiał zostać zrobiony w obliczu zatrważających wyników badań, pokazujących m.in., że defibrylator AED użyty został zaledwie w połowie przypadków zatrzymania krążenia u dzieci na terenie szkoły.
Dziś defibrylatory AED w Japonii spotkać możemy na każdym kroku: w szkołach, teatrach, centrach handlowych, miejscach zgromadzeń publicznych, nawet busy oraz taksówki bardzo często mają je na wyposażeniu. Interesującym pomysłem jest umieszczenie defibrylatorów w automatach do sprzedaży napojów i słodyczy.
Japonia to wspaniały przykład kraju inwestującego w bezpieczeństwo mieszkańców oraz dowód na to, że lepiej późno niż wcale!